ETR
03 marca 2020 Koncert galowy z udziałem światowej sławy pianisty w Staatstheater Darmstadt

Polecamy Państwa uwadze kolejną recenzję z europejskiej trasy koncertowej Orkiestry Filharmonii Poznańskiej – tym razem z koncertu w Staatstheater Darmstadt, która ukazała się w Allgemeine Zeitung.

Rafał Blechacz zachwyca publiczność. Gra Chopina jak cudowne dziecko, które rozpakowuje prezent. 

Silvia Adler

DARMSTADT – Rafał Blechacz od dawna uchodzi za artystę kompletnego. W wieku 19 lat, jako pierwszy Polak po Krystianie Zimermanie wygrał odbywający się w Warszawie 15. Międzynarodowy Konkurs Chopinowski. Jego przewaga nad konkurentami była tak duża, że drugiego miejsca nie przyznano, a on sam otrzymał wszystkie cztery nagrody specjalne. 

Od tego czasu minęło już 15 lat. Trudno w to jednak uwierzyć, gdy w piątkowy wieczór w Staatstheater Darmstadt Blechacz siada do fortepianu, by z towarzyszeniem Orkiestry Filharmonii Poznańskiej zagrać pierwszy koncert fortepianowy e-moll Chopina. Nadal ma w sobie coś z wyjątkowej aury genialnego cudownego dziecka. Wrażenie to wynika nie tylko ze smukłej sylwetki artysty, ale także z jego marzycielsko-fantazyjnego podejścia do muzyki Chopina, w którą wnika ze swoistą intuicją, aż po jej najgłębsze struktury, tak jakby rozpakowywał najwspanialszy dar.

Partia solowa w Allegro maestoso brzmi filigranowo i pociągająco. Z wielką wirtuozerią, palcami, których ruchliwość wydaje się nie podlegać żadnym naturalnym ograniczeniom, pianista łączy artyzm stylu „brillante” z głębią duchowego wyrazu, który nie wymaga żadnych dodatków z zewnątrz. Blechacz nie ma tendencji do przerysowywania emocji, jednak jego analitycznie przejrzysta gra wydaje się być podsycana emocjonalnością wypływającą bezpośrednio z zapisu nutowego. Nieskończenie delikatne dźwięki utkanego jakby ze złotych nitek dyszkantu oraz mikroskopijnie dokładne, absolutnie trafne frazowanie, w połączeniu z kulturą gry piano, która sprawia, że nawet najdelikatniejsze tony świecą pełnym blaskiem, nadają jego interpretacji formę wysoce skoncentrowanego destylatu, w którym zdają się być uchwycone i skondensowane muzyczne idee Chopina w ich najczystszej formie.

Dzieła Romana Palestra i Aleksandra Tansmana

Rozwaga z jaką dyryguje Łukasz Borowicz, pozwalając orkiestrze pełnią sił witalnych czerpać z dostępnych środków, ale w danym momencie zawsze wymagając niezbędnej dyscypliny w sferze dynamiki, daje soliście możliwość gry najbardziej subtelnego pianissimo, bez obaw, że zostanie zagłuszony przez orkiestrę. Finezyjnie dopracowane było także końcowe rondo, które Blechacz – nagrodzony przez publiczność brawami i owacjami na stojąco – wydobył z klawiszy w żartobliwie wirtuozerski sposób, jak swego rodzaju misternie rzeźbiony drzeworyt.

Oprócz występu światowej sławy polskiego pianisty, koncert galowy zorganizowany z okazji 20-lecia partnerstwa między Wielkopolską a Hesją wypełniły także inne atrakcje. Pod hasłem „Kompozytorzy na walizkach“ wybrzmiały dzieła Romana Palestra i Aleksandra Tansmana, którzy podobnie jak Chopin spędzili wiele lat za granicą.

Silnie zarysowując kontury i bazując na wybuchowej rytmice Orkiestra zaprezentowała Tańce weselne z baletu Pieśń o ziemi, oscylujące między silnie zaakcentowanym archaicznym folklorem a zawieszonym w przestrzeni dźwięcznym rozmarzeniem. Ich autorem jest urodzony w 1907 roku Palester, którego dzieła uznane przez socjalistyczną doktrynę artystyczną za „formalistyczne“ nie były prezentowane w Polsce aż do 1977 roku. 

W Symfonii koncertującej Tansmana następuje rozluźnienie pełnej napięcia gry między orkiestrą a kwartetem solistów w składzie: Marcin Suszycki (skrzypce), Dominik Dębski (altówka), Józef Czarnecki (wiolonczela) i Michał Francuz (fortepian). Żywiołowy amerykański swing i zabarwiony melancholią jazz spotykają się tu z klasycznym kwartetem fortepianowym i barokowym kunsztem fugi.

Tłumaczenie: Anna Wawrzynowicz