aktualności
Można powiedzieć, że podczas najbliższego Koncertu Internetowego, 22 stycznia o godz. 19, zabrzmi muzyka dwóch przyjaciół – Josepha Haydna i Wolfganga Amadeusa Mozarta, dwójki spośród trzech słynnych klasyków wiedeńskich. Arie Mozarta przeplatać będą kolejne części Symfonii D-dur nr 86 Haydna.
Ta niezwykle rzadko wykonywana symfonia jest piątą z cyklu sześciu symfonii paryskich (nr 82-87) Haydna. Wszystkie powstały na zamówienie paryskiego towarzystwa muzycznego, Le Concert de la Loge Olympique, nad którym czuwał wielki mecenas sztuki Claude-François-Marie Rigoley, hrabia d’Ogny. Wszystkie też spotkały się z entuzjastycznym przyjęciem, ugruntowując sławę kompozytora we Francji i poza jej granicami.
Arie Mozarta usłyszymy w mistrzowskim wykonaniu Simony Šaturovej, słowackiej sopranistki, która – choć ma bardzo bogaty repertuar – podkreśla swoje szczególne zamiłowanie do muzyki Wolfganga Amadeusa Mozarta. Jeden z krytyków Der neue Merker tak scharakteryzował w 2012 roku wykonanie przez artystkę partii Konstancji w Uprowadzeniu z seraju Wolfganga Amadeusa Mozarta w Aalto-Theater w Essen: Simona Šaturová […] to po prostu mozartowski cud. Śpiewa partię Konstancji taką poruszającą koloraturą, z tak wrażliwym piano i w tak perfekcyjnym stylu, że publiczność wstrzymuje oddech.
Czy 22 stycznia, podczas koncertu z cyklu Gwiazdy Światowych Scen Operowych, melomani też wstrzymają oddech? Przekonajmy się.
WYKONAWCY:
Simona ŠATUROVÁ – sopran
Łukasz BOROWICZ – dyrygent
Orkiestra Filharmonii Poznańskiej
PROGRAM:
- Joseph Haydn, Symfonia D-dur nr 86 (część I Adagio-Allegro)
- Wolfgang Amadeus Mozart, Misera, dove son – aria koncertowa KV 369
- Joseph Haydn, Symfonia D-dur nr 86 (część II Largo)
- Wolfgang Amadeus Mozart, Crudele, ah no mio bene…/ Non mi dir – aria Donny Anny z opery Don Giovanni KV 527
- Joseph Haydn, Symfonia D-dur nr 86 (część III Minuet-Trio)
- Wolfgang Amadeus Mozart, Chi mai…/ Idol mio – aria Elettry z opery Idomeneo KV 366
- Joseph Haydn, Symfonia D-dur nr 86 (część IV Finale – Allegro con spirito)
- Wolfgang Amadeus Mozart, Bella mia fiamma, Addio – aria koncertowa KV 528
***
Partner:
***
Zapraszamy na nasz kanał:
W związku z decyzją rządu o utrzymaniu obowiązujących obostrzeń epidemiologicznych mających ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa SARS-CoV-2, w tym zamknięcie instytucji kultury dla publiczności co najmniej do 31 stycznia, informujemy, że koncerty Filharmonii Poznańskiej będą do tego czasu emitowane w Internecie.
Zapraszamy na Koncerty Internetowe w każdy piątek, o godz. 19:00.
15.01.2021
BEETHOVEN NASZ WSPÓŁCZESNY
CESARSKA UCZTA
Saleem Abboud ASHKAR fortepian
Ariel ZUCKERMANN dyrygent
Orkiestra Filharmonii Poznańskiej
Program:
• Ludwig van Beethoven, V Koncert fortepianowy Es-dur op. 73
22.01.2021
GWIAZDY ŚWIATOWYCH SCEN OPEROWYCH
GŁOS KLASYKÓW WIEDEŃSKICH
Simona ŠATUROVÁ sopran
Łukasz BOROWICZ dyrygent
Orkiestra Filharmonii Poznańskiej
W programie:
Symfonia D-dur nr 86 Josepha Haydna oraz słynne arie Wolfganga Amadeusa Mozarta
29.01.2021
KONTRABAS I NIEDŹWIEDŹ
Piotr CZERWIŃSKI kontrabas
Marek PIJAROWSKI dyrygent
Orkiestra Filharmonii Poznańskiej
Program:
- Domenico Dragonetti, Koncert na kontrabas i orkiestrę
- Joseph Haydn, Symfonia C-dur nr 82 Niedźwiedź
Szczegółowe informacje o koncertach umieszczać będziemy na naszej stronie internetowej oraz profilu na Facebooku.
***
Zapraszamy na nasz kanał:
Znakomity pianista Saleem Abboud Ashkar oraz Orkiestra Filharmonii Poznańskiej pod batutą Ariela Zuckermanna przygotowują na najbliższy piątek, 15 stycznia, prawdziwie cesarską ucztę. Podczas tego najbliższego Koncertu Internetowego, jak zwykle o godz. 19, zabrzmi V Koncert fortepianowy Es-dur Ludwiga van Beethovena op. 73.
V Koncert był ostatnim koncertem fortepianowym Beethovena i jedynym, którego kompozytor nie grał publicznie. Powstawał w latach 1809-1811, a do pierwszego publicznego wykonania doszło 28 listopada 1811 roku w lipskim Gewandhausie, pod batutą Johanna Philippa Christiana Schulza. Solistą był Friedrich Schneider, bowiem niemal zupełnie już niesłyszący Beethoven nie podjął się wykonania partii solowej, co było regułą w przypadku jego poprzednich koncertów. W Wiedniu publiczność usłyszała to dzieło kilka miesięcy później – 12 lutego 1812 roku, a solistą tym razem był uczeń Beethovena, bardzo wysoko przez niego ceniony jako pianista, Carl Czerny. Niestety, kolejny raz nowatorskie arcydzieło przerosło gusta konserwatywnej publiczności Wiednia – utwór przyjęto wówczas chłodno.
Jeszcze za życia Beethovena jego V Koncert fortepianowy zyskał miano Cesarskiego, choć – jak w większości podobnych określeń – nie pochodzi ono od kompozytora. Prawdopodobnie wymyślone zostało przez Johanna Baptistę Cramera, angielskiego wydawcę dzieła. Określenie to jedni tłumaczą dedykacją koncertu dla arcyksięcia Rudolfa Habsburga, inni heroicznym, monumentalnym wręcz militarnym charakterem dzieła.
Utwór ten stanowi kulminacyjny punkt w fortepianowej twórczości Beethovena. Jest dziełem, w którym kompozytor doprowadził do idealnej równowagi między treścią emocjonalną a elementami wirtuozowskimi. Muzyczna uczta godna cesarzy…
WYKONAWCY
Saleem Abboud ASHKAR fortepian
Ariel ZUCKERMANN dyrygent
Orkiestra Filharmonii Poznańskiej
PROGRAM
- Ludwig van Beethoven, V Koncert fortepianowy Es-dur op. 73
Allegro
Adagio un poco mosso
Rondo. Allegro
***
Zapraszamy na nasz kanał:
Zapraszamy Państwa do lektury recenzji Koncertu Sylwestrowego, która ukazała się na portalu kultura.poznan.pl.
KONCERTOWE PRZYWITANIE ROKU
Nie ma co owijać w bawełnę – orkiestra pod batutą maestra Łukasza Borowicza była tego wieczoru fenomenalna.
W tym roku nie było delikatnie kołyszących się z każdym krokiem jedwabnych sukni i mieniących się blaskiem smokingów. Nie było wspólnego odliczania do Nowego Roku, wypitej lampki szampana oraz gwaru wypełniającego Aulę Uniwersytecką radością i oczekiwaniem na nowe.
Jednak Filharmonia Poznańska nie zawiodła i w felernym roku 2020 zaprosiła do wspólnego, noworocznego świętowania – z tą różnicą, że my byliśmy pod kocem w swoich domach, a artyści grali dla nas z Auli Uniwersyteckiej.
Koncerty sylwestrowe zawsze zawierają w sobie dawkę optymizmu i radości. Lekko i przyjemnie wprowadzają nas w nowy czas. W tym roku możemy śmiało wysnuć założenie, że wszyscy czekaliśmy już na nadejście nowego, życząc sobie po prostu aby rok 2021 był lepszy na wszystkich możliwych płaszczyznach.
Na repertuar tegorocznego koncertu sylwestrowego złożyły się utwory, można by rzec, sztampowe dla koncertów noworocznych. Nie zabrakło więc kompozycji Rossiniego, Lehára, Kálmána czy Straussów. Ten koncert to jednak nie tylko doznania muzyczne, lecz także opowieści i anegdoty dyrygenta Łukasza Borowicza oraz solistki Katarzyny Hołysz. Atrybutem artystów wciąż były maski, choć jak przekornie powiedział sam maestro, są one światowi opery i operetki wcale nie takie obce.
Nie ma co owijać w bawełnę – orkiestra pod batutą maestra Łukasza Borowicza była tego wieczoru fenomenalna. Grała niezwykle dynamicznie, z niebywałą precyzją prezentując cały muzyczny kalejdoskop barw sylwestrowej nocy. Borowicz dokładnie wie, kiedy orkiestra musi wybrzmieć i lśnić najpiękniej jak tylko się da, jak na przykład w straussowskiej Polsce Pizzicato lub w straussowskim Nad pięknym, modrym Dunajem. Maestro dba o to, aby artyści wydobyli z siebie całe spektrum emocjonalne, szczególnie przywiązując wagę do precyzyjnej artykulacji i dynamiki. Borowicz zdaje sobie sprawę również z tego, kiedy powinno dać się oddech swoim artystom i pokazać piękno solisty. Nie zawiodła również sopranistka Katarzyna Hołysz, wychowanka poznańskiej akademii, będąca prawdziwą diwą tego wieczoru. Choć czasem jej śpiew wydawał się lekko przytłumiony, brylowała ona nie tylko silnym głosem, lecz również efektownymi kreacjami.
Lehár czy Kálmán? To odwieczny problem melomanów słuchających koncertów sylwestrowych. Ja zdecydowanie jestem w teamie Czardasza Sylvii Heia, Heia in den Bergen z operetki Księżniczka Czardasza Kálmána. To tutaj artystka bryluje ponad orkiestrą, a orkiestra jest wyjątkowo szumna i dynamiczna, pilnie podążając za ręką dyrygenta. Przy Czardaszu z operetki Cygańska miłość solistki jest zdecydowanie mniej i odczuwa się tutaj pełen niedosyt.
To całe rokroczne karnawałowe szaleństwo nie może odbyć się bez kompozycji Straussa. Pizzicato polka to kwintesencja orkiestrowej delikatności, osiągniętej przez kompozytora za sprawą instrumentacji i artykulacji. Bez kompozycji Nad pięknym modrym Dunajem nie może się obejść chyba żaden koncert sylwestrowy. Może któraś z filharmonii nie zagrała tego utworu w roku 2019 i dlatego mieliśmy wszyscy tak dosyć roku 2020? Niemniej, takiego wykonania straussowskcego walca z pewnością nie powstydziliby się wiedeńscy filharmonicy.
W tym roku byliśmy świadkami tworzących się wydarzeń, w których cały świat przygotowywał oklaski dla artystów wiedeńskiej filharmonii po wykonaniu ich koncertu noworocznego. Podobno poznaniacy byli przed wiedeńczykami, prosząc publiczność o nagranie oklasków do Marsza Radetzky’ego, dlatego na koniec zagraliśmy wspólnie, bowiem oprócz artystów poznańskiej Filharmonii zaklaskała też publiczność, tym razem w wersji online.
Filharmonia zadbała o warstwę audiowizualną. Zaglądaliśmy za pulpity wykonawców, przyglądaliśmy się pracy dyrygenta, której tłem były puste krzesła. A przede wszystkim słuchaliśmy wspaniałych dźwięków wykreowanych przez artystów poznańskiej sceny. O tym, że dobrym posunięciem Filharmonii Poznańskiej było nagranie tego koncertu i udostępnienie go w sieci świadczą z pewnością zasięgi – prawie 3500 wyświetleń oraz liczne bardzo pozytywne komentarze w niecałe dwa dni. To naprawdę dobry wynik!
Na koniec, pozostaje nam tylko życzyć sobie, aby Nowy Rok, który wczoraj powitaliśmy wypełnił na nowo naszą codzienność muzyką na żywo i radością z dzielenia się wspólną chwilą. Chwilą pełną zarówno dźwięków płynących od artystów z desek scen i teatrów, ale też nagradzającej ich gromkimi brawami publiczności.
Katarzyna Nowicka
Muzyczny dramat w czterech aktach, lecz z pogodnym zakończeniem, przyprawionym nutką pewnej melancholii – tak można by określić Trio fortepianowe g-moll op. 8 Fryderyka Chopina, które usłyszymy podczas najbliższego Koncertu Internetowego Filharmonii Poznańskiej, w piątek, 8 stycznia 2021 roku, o godz. 19.
Trio fortepianowe Chopin zaczął tworzyć w 1828 roku, a zakończył prawdopodobnie wiosną roku 1829. Na prawykonanie czekało kolejny rok – po raz pierwszy zabrzmiało w sierpniu roku 1830, w wielkim salonie domu Chopinów, w obecności Wojciecha Żywnego i Józefa Elsnera, pedagogów młodego Chopina. I choć później zostało ono zadedykowane księciu Antoniemu Radziwiłłowi, to jednak powstało jako kompozycja szkolna, podczas studiów u Józefa Elsnera. Ten utwór to jedyne młodzieńcze dzieło kameralne Chopina. Można w nim usłyszeć m. in. echa muzyki Ludwiga van Beethovena, Franza Schuberta, Johanna Sebastiana Bacha, ale także frazy oberka czy krakowiaka.
Mieczysław Tomaszewski wybitny znawca twórczości Fryderyka Chopina tak pisał o Trio fortepianowym g-moll: …mamy przed sobą utwór ze wszech miar godny uwagi, doskonały przykład polskiej muzyki kameralnej. Zarazem jeden z wybitniejszych utworów swego gatunku w muzyce europejskiej. Jedyny problem: Trio zostało napisane stylem jak gdyby mało chopinowskim. Może słuszniej będzie powiedzieć: stylem innym niż ten, który skłonni jesteśmy uważać za chopinowski.
Kameralny utwór Fryderyka Chopina zabrzmi w wykonaniu Poznańskiego Tria Fortepianowego, które tworzą: pianistka Laura Kluwak-Sobolewska oraz instrumentalistki Orkiestry Filharmonii Poznańskiej: Anna Ziółkowska – skrzypce i Monika Baranowska – wiolonczela.
WYKONAWCY
Poznańskie Trio Fortepianowe:
Laura KLUWAK-SOBOLEWSKA – fortepian
Anna ZIÓŁKOWSKA – skrzypce
Monika BARANOWSKA – wiolonczela
PROGRAM
- Fryderyk Chopin, Trio fortepianowe g-moll op. 8
Allegro con fuoco
Scherzo
Adagio sostenuto
Finale: Allegretto
***
Zapraszamy na nasz kanał:
W prestiżowym portalu muzycznym „Pizzicato”, w wydaniu grudniowym 2020, pojawiła się recenzja albumu płytowego z muzyką Michała Bergsona nagraną przez Orkiestrę Filharmonii Poznańskiej pod batutą Łukasza Borowicza z udziałem solistów: Jonathana Plowrighta (fortepian), Aleksandry Kubas-Kruk (sopran) oraz Jakuba Drygasa (klarnet). CD wydana tej jesieni przez wytwórnię DUX, która jest światową premierą fonograficzną, otrzymała od autora krytyki – Remy Francka, maksymalną ocenę: pięć nut!
Zachęcamy do lektury recenzji, której tłumaczenie zamieszczamy poniżej.
Odkryjcie koniecznie: Michał Bergson
Michał Bergson: Concerto symphonique pour piano avec orchestre op. 62 + mazurki nr 1 & 4 + Grande Polonaise Héroïque + Polonia, mazurek + wstęp & scena i aria na klarnet z opery Luisa di Monfort + Il Ritorno, na sopran i orkiestrę; Jonathan Plowright, fortepian, Orkiestra Filharmonii Poznańskiej, Łukasz Borowicz; 1 CD Dux 1704; nagranie 08+09/2020, publikacja 12/2020 (60’34) – Recenzja: Remy Franck
Łukasz Borowicz ratuje od zapomnienia kolejnego kompozytora, Michała Bergsona (1820-1898), ojca francuskiego filozofa Henri Bergsona.
Kompozytor Maciej Żółtowski odtworzył na potrzeby wykonania rękopis koncertu symfonicznego znaleziony w londyńskim antykwariacie. Oprócz 23-minutowego utworu na płycie wytwórni Dux można usłyszeć utwory solowe i inne kompozycje Bergsona.
Bergson pochodził ze znanej rodziny żydowskiej z Warszawy. Studiował w Niemczech. W 1863 roku został profesorem konserwatorium w Genewie, a później jego dyrektorem. W 1866 roku przeniósł się wraz z rodziną do Paryża, a ostatecznie w 1869 roku do Londynu, gdzie zmarł.
Głęboko romantyczny Concerto Symphonique, przywodzący na myśl Mendelssohna i Schumanna, lecz w żadnym razie ich nie naśladujący, powstał prawdopodobnie w 1866 roku. Trudno też nie usłyszeć tonów przypinających echa Chopina. Jest to dzieło charakterystyczne i efektowne, pięknie zaaranżowane. Łukasz Borowicz i pianista Jonathan Plowright idą wyraźnie tą samą ścieżką interpretacyjną: ich celem nie są patos, popisowość czy zwykła wirtuozeria. Zależy im głównie na dynamicznej i plastycznej muzyce bez fałszywej pasji. Plowright gra z porywającym, wirtuozerskim zacięciem, ale nie pozostawia wątpliwości, że ten utwór nie jest dla niego jedynie okazją do brawurowej gry. Borowicz towarzyszy mu subtelnym i niezwykle barwnym brzmieniem orkiestry.
Plowright gra również utwory solowe bardzo pięknie i inspirująco, szczególnie atrakcyjnie brzmi zaś niemal dziesięciominutowy polonaise héroïque. Plowright doskonale tą muzyką oddycha, stosuje rubato i dynamikę z wielkim smakiem, śpiewa, ale bez sentymentalizmu. Niewątpliwie posiada zmysł ekspresji, umie kreować dramatyczną intensywność, potrafi pokazać we właściwym świetle grę formami, którą tak doskonale opanował.
Genialne solo na klarnet z opery Luisa di Montfort, której prapremiera odbyła się w 1847 roku, stanowi w przeróżnych aranżacjach stały punkt w repertuarze klarnecistów. Na tym nagraniu słychać je obok nieco zbyt okazałej i patetycznej uwertury w zaaranżowanej przez samego kompozytora wersji wielkiej arii sopranowej z I aktu, w wirtuozowskim wykonaniu Jakuba Drygasa.
Wspaniałą arię bolero zatytułowaną Il Ritorno na sopran i orkiestrę znakomicie i z temperamentem śpiewa Aleksandra Kubas-Kruk. Łukasz Borowicz wplata ten przyjemny głos w delikatnie zróżnicowane tło orkiestrowe.
Płyta jest więc genialnym hołdem złożonym Michałowi Bergsonowi, oddającym „élan vital”, zasadniczą ideę w filozofii Henri Bergsona, odwołującą się do twórczej siły motorycznej człowieka. Nie można było piękniej uhonorować dzieła własnego ojca.
Od lat na ten wieczór cieszyliśmy się szczególnie. Było nam niezwykle miło, że ostatni wieczór roku decydowaliście się Państwo spędzać z Orkiestrą Filharmonii Poznańskiej i zaproszonymi artystami, że o północy, wspólnie z Państwem witaliśmy nowy rok składając sobie życzenia.
Tegoroczne plany zmieniła pandemia. Ale choć nie spotkamy się osobiście w Auli Uniwersyteckiej, nie zostawiamy Państwa samych w ten wieczór. Będziemy muzycznie razem. Znów zabrzmią słynne arie, polki, walce i czardasze, fragmenty znanych oper. Będzie ciekawie nie tylko muzycznie, bowiem gospodarzami Wieczoru Sylwestrowego będą: sopranistka Katarzyna Hołysz i dyrygent Łukasz Borowicz, którzy zabłysną nie tylko artystycznie, ale i podzielą się z Państwem wieloma ciekawymi opowieściami i anegdotami muzycznymi.
Zapraszamy na kolejny Koncert Internetowy Filharmonii Poznańskiej – Wieczór Sylwestrowy, w czwartek, 31 grudnia, godz. 20.
WYKONAWCY:
Katarzyna HOŁYSZ sopran
Łukasz BOROWICZ dyrygent
Orkiestra Filharmonii Poznańskiej
PROGRAM:
- Gioacchino Rossini, Uwertura do opery Włoszka w Algierze
- Franz Lehár, Pieśń o Wilii z operetki Wesoła wdówka
- Imre Kálmán, Czardasz Sylvii Heia, heia in den Bergen z operetki Księżniczka czardasza
- Johann Strauss, Pizzicato polka
- Franz Lehár, Czardasz Kiedy skrzypki grają z operetki Cygańska miłość
- Johann Strauss, Walc cesarski
- Ludomir Różycki, Walc Caton To dawny mój znajomy z III aktu opery Casanova
- Johann Strauss, Banditen-Galopp
- Jean-Paul-Égide Martini, Plaisir d’amour
- Rudolf Sieczyński, Wien, Wien nur du allein
- Johann Strauss, Nad pięknym, modrym Dunajem
- Franz Lehár, Aria Giuditty Meine Lippen z operetki Giuditta
- Johann Strauss, Marsz Radetzky’ego
***
Zapraszamy na nasz kanał:
W związku z sytuacją epidemiologiczną i decyzją rządu o zamknięciu instytucji kultury dla publiczności co najmniej do 17 stycznia, informujemy, że koncerty Filharmonii Poznańskiej będą do tego czasu emitowane w Internecie. Zapraszamy na Koncerty Internetowe w każdy piątek, o godz. 19:00.
Szczegółowe informacje o koncertach umieszczać będziemy na naszej stronie oraz profilu na Facebooku.
***
Zapraszamy na nasz kanał:
102. rocznica wybuchu powstania wielkopolskiego
Przed dwoma laty Filharmonia Poznańska wydała niezwykłą płytę, przygotowaną specjalnie na 100. rocznicę wybuchu powstania wielkopolskiego. Symfonia Wielkopolska 1918. Pieśni powstańcze to niezwykłe muzyczne spotkanie przeszłości z teraźniejszością. Oto bowiem na jednym krążku „spotykają” się: Symfonia Wielkopolska 1918 Marka Sewena powstała na zamówienie Filharmonii Poznańskiej z okazji setnej rocznicy wybuchu powstania (wykonana przez Poznańskich Filharmoników i Poznańskie Słowiki pod batutą Łukasza Borowicza) oraz pieśni czasów tego powstania, pieśni sprzed stu laty, ale – rzecz by można – w nowych opakowaniach.
Osiem nowo powstałych utworów chóralnych a cappella, zaprezentowanych wówczas po raz pierwszy na tej płycie, to współczesne opracowania pieśni śpiewanych przez uczestników powstania wielkopolskiego, a także napisanych w późniejszych latach na cześć bohaterskich powstańców. Zagrzewające do boju, dodające otuchy, pokrzepiające w chwilach zwątpienia – przez ostatnie dziesięciolecia były wielokrotnie opracowywane, najczęściej w tradycyjnym, marszowym stylu.
O nowe spojrzenie na nie poprosiliśmy młodych polskich kompozytorów – Marka Raczyńskiego, Dominika Puka, Jakuba Szafrańskiego i Jana Krutula. Poprosiliśmy, by spojrzeli na te pieśni z własnej perspektywy, by nie bali się opracować ich podług własnego rozumienia i indywidualnych odczuć. By żołnierską pieśnią spróbowali przemówić do współczesnego, żyjącego w jakże odmiennej rzeczywistości, słuchacza. Wywiązali się z tego zadania znakomicie.
Powstańcze pieśni zarejestrował na płycie Poznański Chór Kameralny pod dyrekcją Bartosza Michałowskiego. W 102. rocznicę wybuchu powstania wielkopolskiego przypomnijmy jedną z nich – słynną Rotę, tym razem w opracowaniu Dominika Puka: posłuchaj
Album Symfonia Wielkopolska 1918. Pieśni powstańcze w specjalnej cenie 15 zł można kupić tutaj