Wszyscy uwielbiamy jego role w takich filmach jak „Wesele”, „Ziemia obiecana”, „Danton” i „Korczak” Andrzeja Wajdy, czy „Austeria” Jerzego Kawalerowicza, niezliczone kreacje teatralne i filmowe. A jednak ten genialny aktor, gdy był nastolatkiem, chciał zostać muzykiem. Miał rodzinne tradycje – na skrzypcach grali jego dziadek i matka. Również dla niego skrzypce były pierwszym instrumentem, na którym zaczynał muzyczną edukację. Uczył się także gry na oboju i na klarnecie. Grał w orkiestrze wojskowej oraz operowej. A potem przyszły studia w PWST w Krakowie i aktorstwo, któremu poświęcił życie. Ale z muzyki nie zrezygnował – do listy instrumentów, na których grał doszedł saksofon (co wykorzystał w filmach i w teatrach), a kilka lat temu zaczął się uczyć gry na wiolonczeli.
Mieliśmy to szczęście, że Artysta zaprzyjaźnił się z Filharmonią Poznańską. Na estradzie Auli Uniwersyteckiej, a także sali koncertowej Filharmonii Narodowej pojawiał się kilkakrotnie biorąc udział w naszych koncertach, które wzbogacał swoją aktorską narracją. Oklaskiwaliśmy go m.in. w Mieszczaninie szlachcicem Richarda Straussa, Djamileh Georges’a Bizeta czy Lélio, albo powrót do życia Hectora Berlioza… Jeszcze tak niedawno – w maju tego roku – gościł u nas w cyklu Q&A prezentowanym na naszym kanale na YouTubie oraz na profilu na Facebooku… Tego, co mówił o życiu i sztuce odpowiadając na pytania naszych melomanów można posłuchać tutaj.
Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Wojciecha Pszoniaka.
Żonie Barbarze oraz bliskim Artysty składamy wyrazy głębokiego współczucia.
Wojciech Nentwig, Marek Pijarowski i Łukasz Borowicz wraz z zespołami artystycznymi oraz pracownikami Filharmonii Poznańskiej
* Filharmonicy Poznańscy i Łukasz Borowicz dedykują wtorkowy (20.10.) koncert na 24. Wielkanocym Festiwalu Ludwiga van Beethovena w Filharmonii Narodowej w Warszawie, pamięci Wojciecha Pszoniaka.