W najbliższy piątek, 12 czerwca o godz. 19 zapraszamy na kolejny Koncert Internetowy Filharmonii Poznańskiej. Tym razem muzycy Orkiestry Filharmonii Poznańskiej zaproszą melomanów do niezwykłej wędrówki przez różne kultury – od radzieckiej Rosji po Brazylię, od ech muzyki rozbrzmiewającej w synagogach po podróż do starożytnego Egiptu we francuskim wydaniu.
I CZĘŚĆ KONCERTU
Wykonawcy:
Marcin HERMAN – skrzypce
Olga WINKOWSKA – skrzypce
Tomasz SOŚNIAK – fortepian
Program:
- Dymitr Szostakowicz – Pięć utworów w opracowaniu na dwoje skrzypiec i fortepian (oprac. Lewon Atowmian)
Preludium z muzyki do filmu Szerszeń op. 97
Gawot z III Suity baletowej (z Komedii ludzkiej op. 37)
Elegia z III Suity baletowej (z Komedii ludzkiej op. 37)
Walc z filmu Bajka o popie i parobku jego Bałdzie op. 36
Polka z I Suity baletowej (z baletu Jasny strumień op. 39)
II CZĘŚĆ KONCERTU
Wykonawcy:
Maria LISZKOWSKA-SIKORSKA – wiolonczela
Paulina MACIASZCZYK – harfa
Program:
- Heitor Villa Lobos – O canto do cisne negro (Pieśń czarnego łabędzia)
- Max Bruch – Kol Nidrei op. 47
- Jules Massenet – Medytacja z opery Thaïs
***
Pięć utworów na dwoje skrzypiec i fortepian Dymitra Szostakowicza nie jest jednolitym oryginalnym dziełem kompozytora. To kompilacja fragmentów jego utworów stworzona przez przyjaciela kompozytora, Lewona Atowmiana, kompozytora i aranżera, któremu Szostakowicz powierzał sporządzanie najróżniejszych opracowań swoich utworów. „Nowy” utwór powstał więc z fragmentów muzyki filmowej, baletowej i teatralnej. Z filmów pochodzi Preludium (Szerszeń, 1955) oraz Walc (Bajka o popie i parobku jego Bałdzie,1934). Gawot i Elegia, które znalazły się w III Suicie baletowej, mają swoje korzenie w muzyce napisanej przez Szostakowicza do sztuki teatralnej Komedia ludzka opartej na motywach powieści Honoriusza Balzaca (wystawionej w moskiewskim Teatrze im. Jewgienija Wachtangowa w 1934 roku). Natomiast Polka z I Suity baletowej wywodzi się z baletu Jasny strumień, który po raz pierwszy został pokazany w moskiewskim Teatrze Bolszoj 4 czerwca 1935 roku. Komiczne dzieło, którego akcja rozgrywa się w kołchozie, bardzo spodobało się publiczności, ale nie radzieckiej władzy. Szybko więc spotkało się z ostrą krytyką i wkrótce zostało objęte zakazem wystawiania. Na deskach Teatru Bolszoj po raz kolejny pojawiło się dopiero w…. 2003 roku.
Utwory wybrane na koncert internetowy przez wiolonczelistkę Marię Liszkowską-Sikorską i harfistkę Paulinę Maciaszczyk z Orkiestry Filharmonii Poznańskiej, są owocem poszukiwań repertuaru na to wyjątkowe zestawienie instrumentów.
Najwybitniejszy XX-wieczny kompozytor brazylijski i jeden z najsławniejszych kompozytorów Ameryki Południowej, Heitor Villa-Lobos napisał Śpiew czarnego łabędzia jako ripostę dla bodaj najsłynniejszego utworu na wiolonczelę solo z akompaniamentem… czyli Łąbędzia Camille’a Saint-Saënsa. Brazylijski utwór znany z transkrypcji na wiolonczelę i fortepian to wyjątek z poematu symfonicznego Naufrágio de Kleônicos tegoż kompozytora. Akompaniament, który usłyszą Państwo w tym utworze to opracowanie Pauliny Maciaszczyk na harfę akompaniamentu fortepianowego.
Kol Nidrei op. 47 Maxa Brucha to kompozycja zajmująca ważne miejsce w repertuarze najwybitniejszych wiolonczelistów. Utwór skomponowany oryginalnie na wiolonczelę i orkiestrę w 1880 roku inspirowany był muzyką synagogalną. W swobodny sposób nawiązuje do śpiewu żydowskiego kantora, a tytuł odnosi się do Kol nidre (wszystkie ślubowania) – pierwszych słów modlitwy wieczornej rozpoczynającej obchody święta Jom Kipur, unieważniającej wszystkie ślubowania, zobowiązania, przysięgi złożone zbyt pochopnie, nieświadomie lub pod przymusem.
Wieńcząca koncert Medytacja z opery Jules’a Masseneta Thaïs to kompozycja „żyjąca własnym życiem” koncertowym w oderwaniu od swojego operowego rodowodu. Oryginalnie jest to fragment instrumentalny pomiędzy scenami w II akcie opery, napisany na skrzypce solo i orkiestrę z charakterystycznym harfowym wstępem. To prawdziwy przebój wykonywany przez największych skrzypków z akompaniamentem fortepianu i uwielbiany przez wszystkich kochających muzykę skrzypcową. Jego sława rozeszła się tak szybko, że nie musiał czekać długo na liczne opracowania na inne instrumenty. Wersja na wiolonczelę i harfę jest prezentem naszych artystek dla melomanów.
***
Dofinansowano ze środków Narodowego Centrum Kultury w ramach programu ,,Kultura w sieci’’