ETR

Filharmonia Poznańska zaprasza na Koncerty Internetowe.  W piątki o godzinie 19

Obecna sytuacja uświadomiła jakże wielu z nas, jakim fenomenem – nie do końca dającym się zdefiniować – jest muzyka wykonywana „na żywo”. Tysiącom bywalców instytucji muzycznych, w tym i Filharmonii Poznańskiej – będzie tych przeżyć w najbliższym (jak długim?) czasie brakowało.

Mając świadomość, że tego braku nie zastąpią w pełni żadne nagrania, chcemy jednak zaproponować naszym stałym i częstym melomanom – a mamy nadzieję, że może również i nowemu kręgowi odbiorców – regularne koncerty za pośrednictwem Internetu. Koncerty z udziałem naszej orkiestry, wspaniałych dyrygentów i solistów. Pierwszy koncert –  20 marca.

Tak – jak w przypadku „żywych” koncertów Filharmonii Poznańskiej – spotykajmy się w piątkowe wieczory o godzinie 19 na naszej stronie internetowej.

Wydarzenia te przeżyć można będzie jeden raz – w dany piątek, wyłącznie od godz. 19 do zakończenia koncertu.

O ile w obecnym świecie twórczość plastyczna z lat 20. XX wieku artystów pochodzących ze Związku Radzieckiego święci triumfy i jest wciąż wystawiana w najlepszych muzeach świata o tyle muzyka tej epoki ciągle czeka na odkrycie.

Szanowni Państwo, Drodzy Melomani,

w naszym cyklu prezentującym nasze fascynacje, a także – niekiedy –  i inspiracje w tworzeniu programów koncertów, chciałbym powrócić do programu koncertu, który miał odbyć się w miniony piątek, 13 marca. Obok znanych arcydzieł Beethovena i Prokofiewa miała zabrzmieć tego wieczoru muzyka Nikołaja Rosławca. Jego dzieło zatytułowane In den Stunden des Neumonds nie było dotychczas wykonywane w Polsce. 

Rosławiec jest przedstawicielem pierwszego pokolenia kompozytorów rosyjskich, których młodość i najbardziej kreatywny okres twórczości przypadł na lata niebywałego rozwoju sztuki – krótkiego okresu awangardy w Związku Radzieckim. Jednym z największych paradoksów historii XX wieku pozostaje fakt aprobaty i otwartości dla eksperymentów we wszystkich dziedzinach sztuki w kraju, którego nowy ustrój już wkrótce stał się synonimem zniewolenia i totalitaryzmu. Twórcy awangardowi, jeszcze niedawno sławiący zdobytą – rzekomo także dla sztuki – wolność, stali się niedługo potem pierwszymi ofiarami terroru.

O ile w obecnym świecie twórczość plastyczna z lat 20. XX wieku artystów pochodzących ze Związku Radzieckiego święci triumfy i jest wciąż wystawiana w najlepszych muzeach świata (wspomnę nazwiska największych gwiazd takich jak: Kazimierz Malewicz, Wassily Kandinsky, Natalia Gonczarowa, Marc Chagall, Łazar Lisicki [El Lissitzky] ) o tyle muzyka tej epoki ciągle czeka na odkrycie.

Zestawienie dzieła Rosławca w programie koncertu 13 marca nie było przypadkowe. Zależało nam na przedstawieniu dzieła kompozytora rewolucyjnego i przypomnienia, że dziś pozornie „uładzona i ugłaskana” poprzez popkulturowe spojrzenie i percepcję muzyka Ludwiga van Beethovena, w swojej epoce była synonimem twórczości nowoczesnej, łamiącej konwencje, bariery sztuki, także te, który wydawały się niepodważalne.

Do koncertu 13 marca zdołaliśmy odbyć jedną próbę. Muzyka Rosławca zabrzmiała. Od pierwszych dźwięków wraz z Orkiestrą Filharmonii Poznańskiej mieliśmy wrażenie, że muzyka przenosi nas w inny wymiar. Podobnie jak w późnych dziełach Aleksandra Skriabina mamy do czynienia z brzmieniem tutti, które misternie tkane z polifonicznych warstw przypomina muzyczny strumień, pasmo dźwięku. Jest to doświadczenie trudne do opisania. Co ważne, ten rodzaj narracji, obecny w niektórych dziełach Prokofiewa praktycznie został zarzucony przez kolejne pokolenia kompozytorów. Polecam Państwu próby posłuchania muzyki Rosławca dostępnej w serwisach internetowych. Obiecuję, że kiedy tylko będzie to możliwe to przedstawimy Państwu premierowe polskie wykonanie wspomnianego poematu  In den Stunden des Neumonds. Tymczasem mogą Państwo posłuchać dzieła w serwisie Youtube:

https://www.youtube.com/watch?v=y5IWId9sLdE

W naszych rekomendacjach repertuarowych dla zainteresowanych tematem słuchaczy, które będziemy Państwu prezentować na profilu Filharmonii Poznańskiej chciałem niniejszym polecić kilka  płyt, które być może uda się Państwu posłuchać za pośrednictwem serwisów internetowych (lub odnaleźć we własnych kolekcjach). To nagrania muzyki kompozytorów pokolenia Rosławca, dziś niemal zupełnie zapomnianych. Być może w obecnej sytuacji łatwiej będzie poświęcić im czas:

  • Russian Futurism. – box wytwórni ARTE NOVA (niestety już nieistniejącej) zawiera nagrania muzyki kameralnej i symfonicznej kompozytorów takich jak: Aleksandr Mosołow, Aleksandr Goedicke, Julian Krein, Georg Kirkor, Michaił Gnesin, Lew Knipper i Nikołaj Rosławiec;
  • I Symfonia op. 7 Gawriła Popowa w wykonaniu London Symphony Orchestra pod dyrekcją znanego melomanom Filharmonii Poznańskiej Leona Botsteina; na płycie wydanej przez wytwórnię TELARC znajduje się także arcyciekawy Temat i Wariacje op. 3 Dymitra Szostakowicza;
  • miłośnikom audiofilskich brzmień polecam na koniec listy płytę wytwórni ECM poświęconą w całości dziełom na fortepian Aleksandra Mosołowa (na fortepianie gra Herbert Henck).

Życzę przejmującego słuchania tej niesamowitej muzyki.

Łukasz Borowicz

Szanowni Państwo,
Drodzy Przyjaciele Filharmonii Poznańskiej, 

wydarzenia minionych dni w sposób oczywisty wpłynęły na sytuację i plany naszej instytucji. Bardzo odczuwamy brak możliwości kontaktu z Państwem, niemożliwość dzielenia się z Państwem radością współuczestnictwa w koncertach. Nasze myśli wciąż powracają do zaplanowanych programów koncertów, dzieł i kompozytorów, których chcieliśmy Państwu przypomnieć, przedstawić, zaprezentować. 

W obecnej sytuacji postanowiliśmy zintensyfikować naszą obecność w sieci internetowej. Będziemy przygotowywać dla Państwa: 

  • rekomendacje dzieł, utworów (i ich wykonań dostępnych w sieci), które były zaplanowane w programach naszych koncertów; 
  • wypowiedzi i osobiste refleksje dyrygentów, solistów związanych z Filharmonią Poznańską, które przybliżą nam ich ulubione dzieła i kompozytorów; 
  • niespodzianki, które – mamy nadzieję – dostarczą Państwu porcję miłych i niezapomnianych przeżyć.  

Chcemy być razem z Państwem, marzymy, aby więź, którą udało się nam dzięki muzyce wytworzyć – trwała mimo wszelkich trudności i przeciwieństw losu. 

Najserdeczniej pozdrawiamy, 

Zespoły i pracownicy  Filharmonii Poznańskiej 

Informujemy, że w związku z zaistniałą sytuacją związaną z zatrzymaniem szerzenia się koronawirusa SARS-COV-2, kasa biletowa Filharmonii Poznańskiej w dniach 12-13 marca będzie otwarta w godz. 13 – 17, a od poniedziałku 16 marca do odwołania kasa będzie nieczynna.

Zwrot środków za bilety na zakupione w kasie biletowej FP, na koncerty, które się nie odbędą nastąpi po ponownym otwarciu kasy.

Wszelkich informacji udzielamy pod numerami: 61 852 47 08, 660 405 813.

W związku z podjęciem zdecydowanych kroków mających na celu zatrzymanie szerzenia się koronawirusa SARS-COV-2 sztab kryzysowy z udziałem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego zdecydował o czasowym zamknięciu od 12 marca 2020 r. instytucji kultury, filharmonii, oper, teatrów, muzeów, kin oraz szkół, uczelni wyższych i placówek szkolnictwa artystycznego.

Filharmonia Poznańska odwołuje zaplanowane na najbliższe  tygodnie koncerty.  

O dalszych decyzjach i działaniach będziemy informować Państwa za pośrednictwem strony internetowej. 

Zwroty środków za bilety zakupione za pośrednictwem internetowego Serwisu Bilety24 nastąpią automatycznie. Zwroty zostaną wykonane tą samą drogą, którą została dokonana płatność, zarówno w przypadku płatności przelewem bankowym, BLIKiem jak i kartą, z zastrzeżeniem terminu zgodnie ze wskazaniem operatora kart płatniczych, do 31 dni.

8 marca w Katowicach wręczono nagrody płytowe Fryderyk 2020 w muzyce klasycznej. W kategorii Album Roku Muzyka Symfoniczna oraz w kategorii Najwybitniejsze Nagranie Muzyki Polskiej  wygrało 36-płytowe wydawnictwo „100 NA 100. MUZYCZNE DEKADY WOLNOŚCI”.

Wśród wykonawców zawartych tam utworów znajduje się Orkiestra Filharmonii Poznańskiej, która nagrała pod dyrekcją Łukasza Borowicza utwór Tadeusza Szeligowskiego „Kaziuki”.

Zanim biskup Wojtyła został Janem Pawłem II, obszarem jego aktywności był przede wszystkim Kraków, ale Wielkopolskę i Poznań odwiedzał często i chętnie, nie tylko ze względu na bliskie relacje z arcybiskupem metropolitą poznańskim Antonim Baraniakiem, którego bardzo cenił, szanował i na którego zaproszenie przyjeżdżał, uświetniając swoją obecnością liczne uroczystości kościelne, ale także w celach rekreacyjnych – pływał kajakiem po rzekach i jeziorach Puszczy Noteckiej. W czasie swego pontyfikatu odwiedził Wielkopolskę kilkakrotnie: dwa razy był w Poznaniu, dwa razy w Gnieźnie, raz w Kaliszu i Gorzowie Wielkopolskim, a ostatni raz, w 1999 roku, w Licheniu. Zmarł w 2005 roku. Żałobę, która trwała w Poznaniu wiele dni po jego śmierci, niektórzy nazwali III pielgrzymką do Grodu Przemysła. Najdłuższą.

To fragment tekstu z pierwszej z  8 dwustronnych tablic poświęconych wizytom Jana Pawła II w Poznaniu i Wielkopolsce, które stanęły na pl. Mickiewicza, by upamiętnić  tę niezwykłą postać.  Wystawa towarzyszy koncertowi  ”Świadek Boga” (7 marca, godz. 18, Aula UAM)  przygotowanemu przez Fundację Feel Harmony i Filharmonię Poznańską.  Specjalny koncert odbywa się w Roku Świętego Jana Pawła II ustanowionego z okazji 100. rocznicy urodzin Karola Wojtyły. 

Fotograficzna wystawa, na którą składają się archiwalne zdjęcia wykonane przez poznańskich  fotoreporterów  (Andrzeja Szozdę, Władysława Ruta,  Tomasza  Kamińskiego, Karolinę  Sikorską, Jana Boczko) oraz pochodzące  z archiwum klasztoru Franciszkanów w Poznaniu, Archiwum Archidiecezjalnego w Poznaniu, archiwum „Przewodnika Katolickiego” i Agencji Gazeta,  ukazuje wizyty biskupie Karola Wojtyły  w Poznaniu i Gnieźnie (poczynając od 1968 roku) oraz papieskie Jana Pawła II w Poznaniu, Gnieźnie, Kaliszu i Licheniu.  Trzy ostatnie tablice poświęcone są upamiętnieniu postaci  Jana Pawła II w Poznaniu.  Zdjęciom towarzyszą opisy i komentarze.

Wystawa  „Jan Paweł II w Poznaniu i Wielkopolsce”  przygotowana została przez Wydawnictwo Miejskie Posnania, a jej kuratorem jest Danuta Książkiewicz-Bartkowiak. 

 

Projekt współfinansowany ze środków miasta Poznania

 

Zachęcamy do wysłuchania relacji Róży Światczyńskiej z paryskich obchodów 210. rocznicy urodzin Fryderyka Chopina, która ukazała się w Programie 2 Polskiego Radia w audycji „Wybieram Dwójkę”.

Link do playera z audycją na dole strony radia: https://www.polskieradio.pl/8/410

Polecamy Państwa uwadze kolejną recenzję z europejskiej trasy koncertowej Orkiestry Filharmonii Poznańskiej – tym razem z koncertu w Staatstheater Darmstadt, która ukazała się w Allgemeine Zeitung.

Rafał Blechacz zachwyca publiczność. Gra Chopina jak cudowne dziecko, które rozpakowuje prezent. 

Silvia Adler

DARMSTADT – Rafał Blechacz od dawna uchodzi za artystę kompletnego. W wieku 19 lat, jako pierwszy Polak po Krystianie Zimermanie wygrał odbywający się w Warszawie 15. Międzynarodowy Konkurs Chopinowski. Jego przewaga nad konkurentami była tak duża, że drugiego miejsca nie przyznano, a on sam otrzymał wszystkie cztery nagrody specjalne. 

Od tego czasu minęło już 15 lat. Trudno w to jednak uwierzyć, gdy w piątkowy wieczór w Staatstheater Darmstadt Blechacz siada do fortepianu, by z towarzyszeniem Orkiestry Filharmonii Poznańskiej zagrać pierwszy koncert fortepianowy e-moll Chopina. Nadal ma w sobie coś z wyjątkowej aury genialnego cudownego dziecka. Wrażenie to wynika nie tylko ze smukłej sylwetki artysty, ale także z jego marzycielsko-fantazyjnego podejścia do muzyki Chopina, w którą wnika ze swoistą intuicją, aż po jej najgłębsze struktury, tak jakby rozpakowywał najwspanialszy dar.

Partia solowa w Allegro maestoso brzmi filigranowo i pociągająco. Z wielką wirtuozerią, palcami, których ruchliwość wydaje się nie podlegać żadnym naturalnym ograniczeniom, pianista łączy artyzm stylu „brillante” z głębią duchowego wyrazu, który nie wymaga żadnych dodatków z zewnątrz. Blechacz nie ma tendencji do przerysowywania emocji, jednak jego analitycznie przejrzysta gra wydaje się być podsycana emocjonalnością wypływającą bezpośrednio z zapisu nutowego. Nieskończenie delikatne dźwięki utkanego jakby ze złotych nitek dyszkantu oraz mikroskopijnie dokładne, absolutnie trafne frazowanie, w połączeniu z kulturą gry piano, która sprawia, że nawet najdelikatniejsze tony świecą pełnym blaskiem, nadają jego interpretacji formę wysoce skoncentrowanego destylatu, w którym zdają się być uchwycone i skondensowane muzyczne idee Chopina w ich najczystszej formie.

Dzieła Romana Palestra i Aleksandra Tansmana

Rozwaga z jaką dyryguje Łukasz Borowicz, pozwalając orkiestrze pełnią sił witalnych czerpać z dostępnych środków, ale w danym momencie zawsze wymagając niezbędnej dyscypliny w sferze dynamiki, daje soliście możliwość gry najbardziej subtelnego pianissimo, bez obaw, że zostanie zagłuszony przez orkiestrę. Finezyjnie dopracowane było także końcowe rondo, które Blechacz – nagrodzony przez publiczność brawami i owacjami na stojąco – wydobył z klawiszy w żartobliwie wirtuozerski sposób, jak swego rodzaju misternie rzeźbiony drzeworyt.

Oprócz występu światowej sławy polskiego pianisty, koncert galowy zorganizowany z okazji 20-lecia partnerstwa między Wielkopolską a Hesją wypełniły także inne atrakcje. Pod hasłem „Kompozytorzy na walizkach“ wybrzmiały dzieła Romana Palestra i Aleksandra Tansmana, którzy podobnie jak Chopin spędzili wiele lat za granicą.

Silnie zarysowując kontury i bazując na wybuchowej rytmice Orkiestra zaprezentowała Tańce weselne z baletu Pieśń o ziemi, oscylujące między silnie zaakcentowanym archaicznym folklorem a zawieszonym w przestrzeni dźwięcznym rozmarzeniem. Ich autorem jest urodzony w 1907 roku Palester, którego dzieła uznane przez socjalistyczną doktrynę artystyczną za „formalistyczne“ nie były prezentowane w Polsce aż do 1977 roku. 

W Symfonii koncertującej Tansmana następuje rozluźnienie pełnej napięcia gry między orkiestrą a kwartetem solistów w składzie: Marcin Suszycki (skrzypce), Dominik Dębski (altówka), Józef Czarnecki (wiolonczela) i Michał Francuz (fortepian). Żywiołowy amerykański swing i zabarwiony melancholią jazz spotykają się tu z klasycznym kwartetem fortepianowym i barokowym kunsztem fugi.

Tłumaczenie: Anna Wawrzynowicz