ETR
15 września 2020 Jan Krenz nie żyje 

Kiedy na początku września (1948) wyjechałem do Wrocławia na koncert w ramach Wystawy Ziem Odzyskanych (….) w Łagowie orkiestra pracowała ze świeżo zaangażowanym, młodym i zdolnym dyrygentem Janem Krenzem. Była to jego pierwsza posada w życiu. 

Tak pisał o Nim w swych wspomnieniach Życie jednego muzyka, Stanisław Wisłocki, pierwszy dyrygent Orkiestry Filharmonii Poznańskiej. Był rok 1947, gdy Jan Krenz podjął pracę dyrygenta w naszej orkiestrze  Zrezygnował z niej pod koniec sezonu 1948/49, ale jeszcze w kolejnych miesiącach 1949 roku, na prośbę Stanisława Wisłockiego, prowadził próby podczas letnich pobytów orkiestry w Łagowie. 

Z Poznania wyfrunął w wielki świat. Na wiele lat związał się  z Wielką Orkiestrą Symfoniczną Polskiego Radia w Katowicach (obecnie NOSPR), której od 1953 do 1968 roku był dyrygentem i dyrektorem.  W latach 1968-73 pełnił funkcję dyrektora artystycznego Teatru Wielkiego w Warszawie. 

Koncertował na całym świecie prowadząc gościnnie takie zespoły jak: Berliner Philharmoniker, Staatskapelle Dresden, Concertgebouw Orchestra w Amsterdamie, Orkiestrę Filharmonii w Sankt Petersburgu, Detroit Symphony czy czołowe orkiestry londyńskie.

W Filharmonii Poznańskiej mieliśmy szczęście. Wielokrotnie dyrygował Filharmonikami Poznańskimi – po raz ostatni w lutym 2012 roku, gdy pod jego batutą zabrzmiały: III Symfonia F-dur op. 90 Johannesa Brahmsa,  Konzertstück D-dur op. 31 na wiolonczelę i orkiestrę Zygmunta Stojowskiego oraz Uwertura Jego autorstwa. Wcześniej (w listopadzie 2009 roku) dyrygował II Symfonią D-dur op. 26  Ludwiga van Beethovena oraz swoim Requiem. Bo Jan Krenz był nie tylko wybitnym dyrygentem, ale także znakomitym kompozytorem.  Tworzył dzieła kameralne, wokalne i symfoniczne, a także muzykę filmową (m. in. do filmów: Zezowate szczęście Andrzeja Munka i Kanał Andrzeja Wajdy).

Jan Krenz – wybitny dyrygent i kompozytor zmarł 15 września 2020 roku. Miał 94 lata.