ETR
14 czerwca 2024 W świecie Wojciecha Pszoniaka

Jestem starym chłopcem i niech już tak zostanie. Gdybym był dorosłym mężczyzną, starszym panem, nie mógłbym grać. W związku z tym, że jestem starym chłopcem, mogę jeszcze emocjonalnie  reagować.. Bo jeszcze ciągle chce mi się przeskakiwać w świat wyobraźni i wychodzić z niego, kiedy kończy się gra – mówi o sobie Wojciech Pszoniak w książce Małgorzaty Terleckiej-Reksnis – Pszoniak. Fragmenty. 

Książka ukazała się właśnie nakładem Wydawnictwa Poznańskiego, a jej promocja odbędzie się podczas koncertu kończącego 77. sezon artystyczny Filharmonii Poznańskiej (14 czerwca, Aula UAM, godz.19), z której orkiestra kilkakrotnie występował wzbogacając wykonywane utwory swoją aktorską narracją. Gośćmi tego koncertu będzie też żona aktora, Barbara Pszoniak oraz autorka książki, Małgorzata Terlecka-Reksnis. Książkę, w promocyjnej cenie będzie można kupić tego wieczoru w holu Auli UAM, a podczas przerwy w koncercie i po koncercie uzyskać autografy Małgorzaty Terleckiej-Reksnis i Barbary Pszoniak.

Ta fascynująca lektura to zapis spotkań i rozmów z wielkim aktorem i człowiekiem, uzupełniona archiwaliami – osobistymi notatkami aktora, listami, fotografiami udostępnionymi z rodzinnego archiwum, dzięki uprzejmości Barbary Pszoniak.

Jednym z największych atutów tego wywiadu-rzeki jest bezkompromisowość i szczerość wypowiedzi Wojciecha Pszoniaka, które skłaniają czytelnika do refleksji. Warto przytoczyć jedną z nich: Uważam, że życia nie da się reżyserować. Ci, co w to wierzą i mówią, że najlepiej być kowalem własnego losu, mylą się. Pozwalam, żeby życie mnie reżyserowało.